Bardzo stara degustacja, jeżeli chcesz abym ocenił to piwo poprawnie napisz mi maila, może się uda.
Przy miodowym piwie należy napisać jedną rzecz: prawie każdy browar w Polsce robi swoje. Wysycenie rynku miodowymi był w pewnym momencie tak duży, że większość blogerów/degustatorów/hejterów zaczęło dla zasady oceniać je źle i jako “piwo dla kobiet". Takim ludziom mówimy stanowcze WON. A teraz do Raciborskiego Miodowego. Piwo lekkie, i to bardzo. W smaku jest wyczuwalna nuta miodowa ale słaba. Piłem o wiele gorsze ale dużo mu brakuje do mojego number one czyli Ciechana Miodowego. W Raciborskim przeważa gorycz, według mnie nie o nią chodzi w tego typu piwie. Zapytacie się o co, odpowiadam: o miód. Powinno się go czuć na języku wraz z nutą piwną. Niestety picie w/w trunku kojarzy mi się jedynie z poszukiwaniem miodku w rozwodnionym chmielu.
Przy miodowym piwie należy napisać jedną rzecz: prawie każdy browar w Polsce robi swoje. Wysycenie rynku miodowymi był w pewnym momencie tak duży, że większość blogerów/degustatorów/hejterów zaczęło dla zasady oceniać je źle i jako “piwo dla kobiet". Takim ludziom mówimy stanowcze WON. A teraz do Raciborskiego Miodowego. Piwo lekkie, i to bardzo. W smaku jest wyczuwalna nuta miodowa ale słaba. Piłem o wiele gorsze ale dużo mu brakuje do mojego number one czyli Ciechana Miodowego. W Raciborskim przeważa gorycz, według mnie nie o nią chodzi w tego typu piwie. Zapytacie się o co, odpowiadam: o miód. Powinno się go czuć na języku wraz z nutą piwną. Niestety picie w/w trunku kojarzy mi się jedynie z poszukiwaniem miodku w rozwodnionym chmielu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz