Bardzo stara degustacja, jeżeli chcesz abym ocenił to piwo poprawnie napisz mi maila, może się uda.
Lubię blog Kopyra więc szukałem tego piwa z wielkim zaangażowaniem (jak na mnie). Gdy w końcu je dostałem moje wymagania były wysokie jak pomnik Jezusa w Rio de Świebodzineiro. Co dostałem? No właśnie w tym tkwi problem. Gorycz jest ale nie tak mocna jaką mi obiecano, owoce są (w szczególności chyba mango) ale nie tak intensywne jak wszyscy wychwalali. Na plus jest to że już nie ma lub jest bardzo mało wyczuwalny diacetyl, podobno we wcześniejszej warce było go pełno. Największy problem tego piwa jest brak mocy... no chciałbym je polubić ale nie mogę.
Lubię blog Kopyra więc szukałem tego piwa z wielkim zaangażowaniem (jak na mnie). Gdy w końcu je dostałem moje wymagania były wysokie jak pomnik Jezusa w Rio de Świebodzineiro. Co dostałem? No właśnie w tym tkwi problem. Gorycz jest ale nie tak mocna jaką mi obiecano, owoce są (w szczególności chyba mango) ale nie tak intensywne jak wszyscy wychwalali. Na plus jest to że już nie ma lub jest bardzo mało wyczuwalny diacetyl, podobno we wcześniejszej warce było go pełno. Największy problem tego piwa jest brak mocy... no chciałbym je polubić ale nie mogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz