Bardzo stara degustacja, jeżeli chcesz abym ocenił to piwo poprawnie napisz mi maila, może się uda.
Drugie picie 11.12.2013:
Po wybiciu wspaniałej 11' stwierdziłem, że muszę wrócić i ponownie ocenić jej głębszą siostrę. Nadarzyła się okazja podczas zakupu sezonowego Krakonosa. Kurde podobają mi się te butelki, etykiety takie starawe, słowiańskie! Samo szkło grube i ciężkie, tak jak lubię.
Piana nadal jest nietrwała. Rośnie do dużych rozmiarów ale bardzo szybko znika do zera. Kolor typowy, czyste złociszcze. Aż chciałoby się wbić kilof w tą żyłę złota.
Kilofa nie mam, użyję więc nosa. Aromat mocno słodowy z miodem. O dziwo nie jest aż tak słodko jak w 11". Wyczuwalne nawet nuty chlebowe. Smak jest trochę inny niż u poprzedniczki. Podbudowa słodowa jest wystarczająca. Słodkawa ale zaraz za nią wpada sucha gorycz, która walczy jak blondyna z Władcy Pierścionka. W końcu wygrywa a winszuje jej bardzo delikatny kwasek, chlebowy na dodatek. Bardzo dobrze zbalansowane i pijalne piwo, nie ma jednak aż tak fajnych doznań smakowych jak 11'.
Oryginał:
Ktoś mnie ciągle dźgał patykiem żebym w końcu spróbował tego piwa. Skórę mam delikatną to się zgodziłem i zakupiłem. Gorycz fajna, ale długo zostaje na języku. Coś dodatkowego wyczuwałem w tym piwie ale za cholerę nie wiem co. Ot takie fajne jasne. Z tego co czytałem trzeba będzie kiedyś zakupić 11’ bo podobno lepiej wyważona jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz