Bardzo stara degustacja, jeżeli chcesz abym ocenił to piwo poprawnie napisz mi maila, może się uda.
Gdy widzę napis "delikatne piwo" na etykiecie od razy myślę sobie: "to musi być niezły sikacz". Moje doświadczenie z browarem z Zawiercia dodatkowo nastawiło mnie pesymistycznie, jakoś Bursztynowe i Ciemne Pszeniczne nie były wybornymi piwami. Czemu więc mieliby mnie zaskoczyć najzwyklejszym jasnym pełnym?
Gdy widzę napis "delikatne piwo" na etykiecie od razy myślę sobie: "to musi być niezły sikacz". Moje doświadczenie z browarem z Zawiercia dodatkowo nastawiło mnie pesymistycznie, jakoś Bursztynowe i Ciemne Pszeniczne nie były wybornymi piwami. Czemu więc mieliby mnie zaskoczyć najzwyklejszym jasnym pełnym?
Zaczyna się źle. Piana urosła i bardzo szybko opadła żeby w końcu, po AŻ 2 minutach, zniknąć całkowicie. Nawet minimalny kożuszek po niej nie został. W zapachu głównie słody ale tak jakoś nienatarczywie. Jeszcze bardziej utwierdziło mnie to w przekonaniu, że zaraz wleję do ust wodę. No to co, chluśniem bo uśniem!
Dawno, oj dawno nie byłem tak przyjemnie zaskoczony. W smaku jest słód a zaraz za nim chmiel, goryczka bardzo przyjemna, delikatna. Zostaje dość długo na języku ale dzięki tej delikatności w ogóle mi to nie przeszkadza. Nawet powiedziałbym, że mi to pasuje. Małe nagazowanie bardzo pasuje do tego piwa i jest taką wisienką na torcie jeżeli chodzi o tą całą delikatność. Podsumowując jest to bardzo fajne lekkie piwo, które idealnie nadaje się na leniwe wieczory. Ważne jest to, że owa delikatność nie oznacza totalnego rozwodnienia piwa. Do ostatniego łyka czułem, że piję bardzo fajnego, pełnego lagera. Piwo kosztuje coś koło 3,5zł i jeżeli ktoś woli kupić Lecha albo Tyskie... no nie będę się wyrażał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz