Przyznam się szczerze, że mam w piwnicy ukrytą opcję rosyjską. W sumie to aż cztery i jakoś mi się o nich przypomniało przy ostatnich wydarzeniach na Krymie. Moim skromnym zdaniem nie powinniśmy się tam wpieprzać. Nie zrozumcie mnie źle, jak większość Polaków mam wrodzoną niechęć/dystans do Rosjan ale co nam do Ukrainy? To już zapomnieliśmy o np OUNie?
Pomijając politykę, zestaw ze szkłem zakupiłem w śmiesznej cenie bodajże 20 złociszy. Jako, że dzisiaj jest niesamowicie ciepły dzień wypadałoby wypić jakiegoś pszeniczniaka. Weissbier w śmiesznie wyglądającej butelce wprost z Moskwy? Why not.
Pierwsze zdziwienie to opakowanie a.k.a. butelka. Widziałem już twist-offy ale żeby piwo zamykać tymbarkowymi kapslami? Przyznam się, że byłem lekko zaniepokojony ale rozbawił mnie do łez dźwięk jaki wydało piwo przy otwieraniu. Taki pisk/jęk, dość długi. Nie wiem czemu ale przypomniało mi to odgłosy ludzi których ktoś zaskoczy od tyłu. Po zdjęciu kapsla okazało się, że ma o wiele grubszy wkład gumowy niż te tymbarkowe. Nalałem piwo szybko do dedykowanego szkła (0.4l) i powiem wam, że zauroczyło mnie. Wprawdzie piana była niska i po dwóch łykach znikła kompletnie (co i tak miało swój urok w tym szkle) ale kolor był po prostu fenomenalny. Ciemniejszy niż w większości pszenicznych, taki pomarańczowy, gęsty, z pięknymi bąbelkami unoszącymi się na ściankach.
Wącham i pojawiają się pierwsze obawy. Z początku atakuje typowa drożdżowość, przyprawiona lekko. Może i nawet trochę banana się tam zaplątało. Niestety po 2-3 łykach zaczęło dominować coś innego... antybiotyki. W połowie picia jedzie już tak mocno apteką, że ciężko jest zbliżyć do tego nos. Chcą mnie omamić i okraść mój dom! O dziwo w smaku nic takiego nie ma. Jest za to lekka wodnistość, bardzo przyjemna i delikatna kwaskowatość, trochę przypraw i może ciut niedojrzałego banana. Nagazowanie na poziomie średnim, niby powinno być wyższe na weissbiera ale jakoś mi odpowiadało. Ciągle chodzi mi po głowie ten antybiotyk, może to specjalny lek na butthurt zachodu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz