No to zaczynamy nowy cykl na blogu. Większość kolegów i koleżanek z branży ma u siebie jakieś piwne newsy albo premiery miesiąca. Ja jestem troszku za leniwy co by zbierać takie informacje dlatego postanowiłem robić (prawdopodobnie) co miesiąc zbiór "rzeczy", które mnie zaciekawiły. Nie wszystko będzie związane z piwem ale da wam, czytelnikom, jakiś zarys moich poglądów na pewne tematy.
Tematem (niestety) piwnym numero uno na pewno był (czas przeszły mam
nadzieję) konflikt pomiędzy Dariuszem Michalczewskim a Markiem Jakubiakiem,
który jak wszyscy wiemy jest szefem wszystkich szefów w BRJ. Nie powiem,
zdziwiła mnie trochę tak dosadna opinia Pana Marka na temat popierania przez
byłego boksera środowisk LGBT. Według mnie jednak należy tę wypowiedź traktować
jako osobiste poglądy Pana Jakubiaka i wszelkie podczepianie tej całej sytuacji
pod browary podlegające BRJ jest głupotą i debilizmem (o wylewaniu piwa na
ulicę już nawet nie wspomnę). Zanim nazwiecie mnie homofobem, uważam, że każdy
ma swoje zdanie w tych tematach. Mi homoseksualiści nie przeszkadzają dopóki nie
zaczną wymachiwać sztucznymi dongami na paradach (tylko sobie tym szkodzą a i
tak to robią) i jeżeli nie próbują mi narzucić swoich poglądów na życie. Pan Marek ma prawo myśleć inaczej tak samo jak Pan Darek. Nie mieszajmy jednak do tego piwa, jest zbyt szlachetne żeby się przejmować tak trywialnymi sprawami.
Z przyjemniejszych rzeczy Lidl postanowił chyba dotuczyć piwnych blogerów i wysyła im paczki z piwem. Najpierw były zalegające magazyn piwa azjatyckie, którymi została obdarowana garstka blogerów. Niektórzy nawet uszczypliwie pisali, że prawdopodobnie sprzedaż nie wyszła bo paczki doszły już po całej akcji w sklepach. Teraz jednak przyszedł czas na niemiaszków i takowy zbiór 8 butelek (albo raczej 7) nawet i mi wysłali. Opisywać ich na pewno nie będę, goddamnit jest ich ponad 20 w ofercie! Jakbyście byli zainteresowani to zapraszam na blog The Beer Vault który oszalał i opisał chyba wszystkie. Ja się skupię na innej rzeczy, mianowicie na sposobie wysłania owego prezentu. Wracam sobie rowerem do domu z pracy i dostaje telefon od kuriera, że ma dla mnie paczkę, dość dużą, ale jest z nią mały problem. Zarzuciłem więc szybsze tempo i 5 minut później moim oczom ukazała się mokra paczka z dziurą, z której jechało piwskiem. Uznałem jednak, że nie będę kierowcy robił problemów, dlaczego? Ano paczka nie była oznakowana w żaden sposób, w liście przewozowym też nie było wzmianki o np szkle w środku. Według mnie wystarczyłoby oznaczyć na kartonie gdzie jest góra bo właśnie przez lądowanie na głowie stała się tragedia. Ktoś chciał ładnie zapakować to w prowizoryczny koszyk i wsadził do kartonu nie myśląc kompletnie o pustym miejscu. Po otwarciu okazało się jednak, że stłukł się tylko Jever więc tragedii nie ma. Mam trochę inny pomysł na te piwa, a przynajmniej na kilka z nich. Nie będzie to zwykły post ale o tym wkrótce. PS: mój pies chyba jest takim samym alkoholikiem jak ja.
Siatkówka, jesteśmy mistrzami świata. Już nie ważne jest to, że dostaliśmy za złoty medal mniej punktów do all-time klasyfikacji niż ostatni triumfator mistrzostw Europy. Ważne jest to, że panowie rozwalili wielką i fochniętą Brazylię DWA razy. Tu pojawia się pytanie, czemu jest to sport, który mimo mniejszych lub większych (ale sukcesywnych) dokonań w przeciągu ostatnich lat dalej jest w cieniu piłki nożnej? Sport narodowy? Czy ktokolwiek jeszcze wierzy, że te patałachy coś zdziałają? Ja nie, już od dawna nie. Polakom wystarczą chyba sukcesy "naszych" pojedynczych reprezentantów zagramanicą. No ale nie to jest najbardziej denerwujące. Polsat, tak Polsat. Pan Solorz-Żak nie wmówi mi, że musiał zakodować mecze polskiej reprezentacji bo jego stacja straciłaby kazyliony na tym. Dobry PR Panie Zygmuncie, wystarczyło zrobić burze o wycofaniu się sponsora a potem łaskawie odkodować mecze naszych. Reklama lepsza niż tysiąc słów, Polska kocha Polsat po wsze czasy. Najbardziej jednak denerwuje mnie ta otoczka łaskawości, że odkodowali finał bo Bronek ich poprosił. To jest wasz zasrany interes i tyle w tym temacie. Odrobina patriotyzmu nie zaszkodzi w biznesie.
Z mniej masakrycznych tematów dręczy mnie jedna rzecz. Brak prawa i sprawiedliwości (!) w sklepach internetowych. Sytuacja pierwsza: zamówiłem sobie nowy sprzęt do roweru. Informacje o wysyłce kurierem otrzymałem dzień później. Wszystko ładnie pięknie gdyby nie fakt, że przesyłka została wysłana dopiero prawie 2 tygodnie później bo pracownicy zrobili sobie urlop i nie dopilnowali ostatniej wysyłki. Druga sytuacja to sklepy piwne. Nie mam innego wyjścia jeżeli chodzi o piwne premiery więc często zamawiam z dwóch chyba największych sklepów tego typu. Jak w jednym paczki wysyłane są praktycznie od razu po wpłacie na konto tak w drugim od jakiegoś czasu każdą przesyłkę wysyłają mi w piątek... na stronie oczywiście termin 24h po wpłacie (wysyłam im potwierdzenie przelewu więc opóźnienia banków się nie liczą). I tak ostatnio zamówiony John Cherry we wtorek przyjechał do mnie tydzień później... jak żyć Pani Premier?
Górnictwo... temat, który wyciekł ostatnio bo okazało się, że kończą się złoża w kopalni i górnicy już wychodzą na ulicę bo musza mieć prace. Jak mnie coś takiego wkur... Jakby mój zakład okazał się nierentowny to by go zamknęli nie patrząc na nic a to bydło prowadzone przez Solidarność (która szuka pogłosu i foteli w Sejmie) musi mieć zapewnione warunki do życia. To już trudno sobie znaleźć samemu pracę? Czy my naprawdę musimy wszyscy płacić na darmozjadów, którym się wydaje, że żyją jeszcze w poprzednim ustroju? Przecie to jest jeden z najbardziej uprzywilejowanych zawodów w naszym kraju ale nieee, trzeba dalej całą Polskę utrzymywać w przekonaniu, że jest inaczej. Zgadzam się z wypowiedzią prezydenta Nowej Soli, który wprost napisał co o tej całej sytuacji sądzi.
Na koniec zostawiłem sobie wisienkę na torcie. Kopyr masakruje piwnego znawcę to piękny filmik, w którym najbardziej znany piwny bloger masakruje wywiad, którego udzielił piwny znawca Kompanii Piwowarskiej dla portalu Interia. Temat owego wywiadu? Gdzie nie warto jechać po piwo i jak to amerykanie jeżdżą autem pod wpływem. Jak już sama wypowiedź piwnego trenera mnie rozbawiła do łez tak Kopyr dokończył dzieła zniszczenia.
Z przyjemniejszych rzeczy Lidl postanowił chyba dotuczyć piwnych blogerów i wysyła im paczki z piwem. Najpierw były zalegające magazyn piwa azjatyckie, którymi została obdarowana garstka blogerów. Niektórzy nawet uszczypliwie pisali, że prawdopodobnie sprzedaż nie wyszła bo paczki doszły już po całej akcji w sklepach. Teraz jednak przyszedł czas na niemiaszków i takowy zbiór 8 butelek (albo raczej 7) nawet i mi wysłali. Opisywać ich na pewno nie będę, goddamnit jest ich ponad 20 w ofercie! Jakbyście byli zainteresowani to zapraszam na blog The Beer Vault który oszalał i opisał chyba wszystkie. Ja się skupię na innej rzeczy, mianowicie na sposobie wysłania owego prezentu. Wracam sobie rowerem do domu z pracy i dostaje telefon od kuriera, że ma dla mnie paczkę, dość dużą, ale jest z nią mały problem. Zarzuciłem więc szybsze tempo i 5 minut później moim oczom ukazała się mokra paczka z dziurą, z której jechało piwskiem. Uznałem jednak, że nie będę kierowcy robił problemów, dlaczego? Ano paczka nie była oznakowana w żaden sposób, w liście przewozowym też nie było wzmianki o np szkle w środku. Według mnie wystarczyłoby oznaczyć na kartonie gdzie jest góra bo właśnie przez lądowanie na głowie stała się tragedia. Ktoś chciał ładnie zapakować to w prowizoryczny koszyk i wsadził do kartonu nie myśląc kompletnie o pustym miejscu. Po otwarciu okazało się jednak, że stłukł się tylko Jever więc tragedii nie ma. Mam trochę inny pomysł na te piwa, a przynajmniej na kilka z nich. Nie będzie to zwykły post ale o tym wkrótce. PS: mój pies chyba jest takim samym alkoholikiem jak ja.
Siatkówka, jesteśmy mistrzami świata. Już nie ważne jest to, że dostaliśmy za złoty medal mniej punktów do all-time klasyfikacji niż ostatni triumfator mistrzostw Europy. Ważne jest to, że panowie rozwalili wielką i fochniętą Brazylię DWA razy. Tu pojawia się pytanie, czemu jest to sport, który mimo mniejszych lub większych (ale sukcesywnych) dokonań w przeciągu ostatnich lat dalej jest w cieniu piłki nożnej? Sport narodowy? Czy ktokolwiek jeszcze wierzy, że te patałachy coś zdziałają? Ja nie, już od dawna nie. Polakom wystarczą chyba sukcesy "naszych" pojedynczych reprezentantów zagramanicą. No ale nie to jest najbardziej denerwujące. Polsat, tak Polsat. Pan Solorz-Żak nie wmówi mi, że musiał zakodować mecze polskiej reprezentacji bo jego stacja straciłaby kazyliony na tym. Dobry PR Panie Zygmuncie, wystarczyło zrobić burze o wycofaniu się sponsora a potem łaskawie odkodować mecze naszych. Reklama lepsza niż tysiąc słów, Polska kocha Polsat po wsze czasy. Najbardziej jednak denerwuje mnie ta otoczka łaskawości, że odkodowali finał bo Bronek ich poprosił. To jest wasz zasrany interes i tyle w tym temacie. Odrobina patriotyzmu nie zaszkodzi w biznesie.
Górnictwo... temat, który wyciekł ostatnio bo okazało się, że kończą się złoża w kopalni i górnicy już wychodzą na ulicę bo musza mieć prace. Jak mnie coś takiego wkur... Jakby mój zakład okazał się nierentowny to by go zamknęli nie patrząc na nic a to bydło prowadzone przez Solidarność (która szuka pogłosu i foteli w Sejmie) musi mieć zapewnione warunki do życia. To już trudno sobie znaleźć samemu pracę? Czy my naprawdę musimy wszyscy płacić na darmozjadów, którym się wydaje, że żyją jeszcze w poprzednim ustroju? Przecie to jest jeden z najbardziej uprzywilejowanych zawodów w naszym kraju ale nieee, trzeba dalej całą Polskę utrzymywać w przekonaniu, że jest inaczej. Zgadzam się z wypowiedzią prezydenta Nowej Soli, który wprost napisał co o tej całej sytuacji sądzi.
Na koniec zostawiłem sobie wisienkę na torcie. Kopyr masakruje piwnego znawcę to piękny filmik, w którym najbardziej znany piwny bloger masakruje wywiad, którego udzielił piwny znawca Kompanii Piwowarskiej dla portalu Interia. Temat owego wywiadu? Gdzie nie warto jechać po piwo i jak to amerykanie jeżdżą autem pod wpływem. Jak już sama wypowiedź piwnego trenera mnie rozbawiła do łez tak Kopyr dokończył dzieła zniszczenia.
W prywate to wszystko zamienić - jest nierentowne zamknąć to w pizdu, a nie wycieczki do Warszawy i palenie flag. Tam fizycznie nie ma co wydobywać - co niby ma rząd zrobić?
OdpowiedzUsuńCo do brak prawa i sprawiedliwości. Zamówiłem w sklepie Ogrodex z Milicza, dwa paski podwójnie klinowe do traktorka koszącego. Szybko dostałem paczkę, dwa paski w oryginalnych opakowaniach. Zakładam więc jeden i po uruchomieniu coś zaczyna się kopcić i palić, maszyna nie chodzi. Doszedłem do wniosku, że coś nie tak z tym paskiem... okazało sie, że był krótszy o około 3 cm! Sklep nie poczuwa się do obowiązku zwróćenia ani pieniędzy ani towaru ponieważ wysłałem im zuzyty pasek! Kurwaaaa jak się miałem zorietnować że oryginalnie zapakowany pasek ma inny wymiar niż oznaczony na opakowaniu?! Wartość paska 100 zł, niby dużo, ale za mało żeby coś zadziałać. I co zrobisz?!
OdpowiedzUsuńRzecznik praw konsumenta pomoże. ;) Naprawdę polecam walkę o swoje.
OdpowiedzUsuńproblem w tym, że to było kupowane na fakturę - więc raczej trzeba zwrócić się do sądu, ale po 100 zł?
Usuń