Śledź mnie na:

Maple and Waffle Milk Stout (Browar Brodacz)



By  Piwny Brodacz     28.4.18    Tagi:,,,, 

Czuję się trochę jak na jakimś odwyku... same niskoalkoholowe piwa ostatnio pijam. No nie można tak, bo się jeszcze człowiek przyzwyczai za bardzo. Szybka wizyta w piwnicy i mamy zwycięzcę. Kompletnie zapomniałem o ostatniej ankiecie i tym, że wygrał w niej stout z Browar Brodacz. W sumie... to zapomniałem też o Satanislavie. Trzeba będzie nadrobić zaległości.

Wracając do dzisiejszego trunku, mamy w nim do czynienia z pewną "omnipolowością", czyli sposobem warzenia piwa, który wręcz uwielbia browar Omnipollo. Chodzi o dodawanie aromatów, które ciężko (lub w ogóle nie można) uzyskać z naturalnych składników. Brodaczysko postanowiło się pobawić w te gierki, przez wielu tępione jeżeli chodzi o warzenie rzemieślnicze.


Etykieta nie odchodzi wzorcem od rozpoznawalnych już grafik tego browaru. Jedyną nowością jest logo serii "Playground". Dalej czekam na kapsel firmowy... Piwo z początku zdawało się być czarne, nieprzejrzyste. Jak się jemu jednak dobrze człowiek przyjrzy to zauważy brązowe refleksy. Piana od początku niska i nietrwała. O dziwo dobrze się trzymała ścianek za to. 


Nooo... co jak co, ale czuć te aromaty. Na pierwszym planie wafle (takie świeże, jeszcze ciepłe), zaraz po nich syrop klonowy. Wyraźne, w ogóle nie czuć sztuczności o dziwo. Aż mój wewnętrzny hejt omnipolowy nie wie co ze sobą zrobić. Gdzieś w tle pojawia się też czekolada przypominająca trochę Maltesersy. Całość wyraźna, aż po ostatni łyk.

Ino strukturalnie też jest jak być powinno. Ciałko akurat, nie za mało ani nie za dużo. 16% ekstraktu jak nic. Dzięki laktozie i płatkom jęczmiennym jest też dość aksamitne i gładkie. Potwierdza to też średnie do niskiego wysycenie. Smakowo... jest naprawdę dziwnie. Człowiek spodziewał się ułożonego i harmonijnego trunku, a dostał istną wojnę w szkle. Po jednej stronie mamy dość wysoką paloność i gorzką czekoladę, a po drugiej słodycz (chyba) syropu, karmelu i biszkoptową nutę wafli. Trup ściele się gęsto mówię Wam. Goryczka jest za słaba żeby to towarzystwo uspokoić. Jak policjanci z podręcznym pieprzem gazowym na stadionie Legły. W sumie to można ją nawet posądzić o faworyzowanie tej pierwszej strony konfliktu. Finisz wyłania zwycięzce i jest nim... zdecydowanie ta gorzka strona. Wychodzi mocna kawa z dodatkiem czekolady (jak te co nam próbują wcisnąć w automatach korporacyjnych). Jest w niej też trochę słodyczy mlecznej od laktozy, ale to gorzki posmak pozostaje jeszcze przez parę sekund po każdym łyku. Jakby nie patrzeć jest to eksperyment, bo tym jest ta cała seria Playground. Jednym przypadnie do gustu, drugim nie. Mi niestety tak średnio, bo spodziewałem się bardziej deserowych doznań.

----------

Styl: Flavored Milk Stout
Alk: 5,5% Obj.
Ekstrakt: 16,5% Wag.
IBU: b/d
Skład: słód (pale ale, monachijski II, special W, karmelowy, czekoladowy pszeniczny, chocolate dark, carafa II), laktoza, płatki jęczmienne, chmiel Magnum, aromaty, drożdże S-04.
Do spożycia: 10.2018

Piwny Brodacz

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się nim ze znajomymi. Dzięki temu uświadomisz innym, że piwo nie kończy się na lagerach a i mi pomożesz w szerzeniu kraftowej kultury. Walczmy z koncernową niewiedzą, każdy z nas może być Rycerzem Ducha Kraftu! Pamiętaj też, że piwo kraftowe zmienia się i każda kolejna warka może inaczej smakować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Informacje prawne:

Treści na blogu przedstawiają autorską ocenę produktów i mają charakter informacyjny o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz. U. 2012 poz. 1356). Blog jest dziełem całkowicie hobbystycznym i nie przynosi żadnych zysków. Treści na blogu tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Copyright:

Wszystkie zdjęcia (jak i treści) na blogu są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich rozpowszechnianie, publikowanie, jakiekolwiek używanie (w celach zarobkowych lub nie) bez mojej zgody. Dotyczy to wszystkich mediów a głównie internetu, czasopism itd.

Kontakt:

Patryk Piechocki
e-mail: realdome@gmail.com