Przyjemny, ale delikatny aromat zaprasza do podróży po spokojnych wodach zbożowej kawy i wiśni w czekoladzie. W pierwszej chwili myślałem, że będzie to dość słodki porter, ale szybko wybiły się te kawowe nuty i mnie wyprowadziły z błędu.
Ciałko, jak na bałtyka przystało, znośne. Nie za dużo, ale też nie za mało. Jeszcze parę lat temu bym powiedział, że grubaśne no ale... Jak to się człowiekowi zmienia perspektywa po "ataku pastry". Wysycenie średnie, tak na granicy jeżeli chodzi o moją porterową tolerancję. Na pierwszym planie przypiekane słody, kawa zbożowa i moooże trochę ciemnego chleba. Potem ciemne owoce, śliwka z wiśnią głównie, ale w takich trochę bardziej uległych ilościach. Goryczka niska, krótka. Finisz to już głównie kawa zbożowa/coldbrew. Proste, a jakże przyjemne piwo. Takie do zrobienia zapasów, aby było "na wszelki wypadek".
----------
Styl: Porter Bałtycki
Alk: 8%
Ekstrakt: 22%
IBU: b/d
Skład: słód (jęczmienne, pszeniczne), płatki owsiane, granulat chmielowy, drożdże.
Do spożycia: 31.12.2023
Miałem okazję pić podstawkę z dwa-trzy razy i zawsze minimum dobrze plus. Piłem też dwie różne wersje BA, obydwie bardzo dobre bez dyskusji. Czuwaj!
OdpowiedzUsuń